Koniec lasów Amazońskich????????????

Wysłany: Sob 10:00, 25 Mar 2006

Około 40 proc. lasów amazońskich zniknie z powierzchni ziemi do 2050 r., jeśli nie zostanie powstrzymane ich niszczenie na terenach publicznych i prywatnych - uważają autorzy raportu na ten temat, który ma się ukazać w czwartkowym numerze czasopisma "Nature".

W raporcie podkreślono, że sama ochrona lasów publicznych już nie wystarczy, zważywszy na rozmiary hodowli oraz produkcji soi w regionie, co prowadzi między innymi do budowy kolejnych dróg.

Zdaniem głównego autora raportu, Britaldo Silveiry Soaresa-Filho z uniwersytetu w Minas Gerais w Brazylii, jeśli wytrzebianie lasów nie zostanie opanowane, 6 dużych systemów hydrograficznych Amazonii straci co najmniej 2/3 powierzchni leśnej.
Z symulacji komputerowej wynika, że jedna czwarta spośród 382 endemicznych gatunków ssaków straci ponad 40 proc. swego środowiska.

Żródło: interia.pl z 22.03.06 (linka nie podaje gdyz nie kieruje bezposrednio do artykulu)

Wysłany: Sob 10:04, 25 Mar 2006

jeśli nasz gatunek nie przestanie bez umiaru czerpać garściami ze środowiska to wygina nie tylko lasy amazońskie ale tez inne siedliska gatunków zwierzat a na koncu wyginie nasz "inteligentny" gatunek
smutne to

Wysłany: Sob 13:13, 25 Mar 2006

Według Olaczka gdy wyginą te lasy wsjo pójdzie się "ten-teges". Taka reakcja łańcuchowa - brak wody - pustynnienie - procesy stokowe - topnienie lodowców - zmiana klimatu - wymieranie gatunków itp

zwierzat a na koncu wyginie nasz inteligentny gatunek
smutne to

jak wyginie, to się okaże, że nie był wcale taki Inteligentny Twisted Evil

e tam. nie wyginie. na drodze ewolucji przystosuje sie do malej ilosci wody, tlenu...itd. byc moze kosztem wielkosci mozgu i jego mozliwosci (taka jakby ewolucja wsteczna) czlowiek nie wyginie..bedzie chodzil po drzewach i jadl banany! ups...tylko drzew nie bedzie. hm
taka moja teoria:P
a co do amazonskich lasow..to chyba jest taka granica, po przekroczeniu ktorej czlowiek sie opamieta. pewnie zostanie skrawek lasow, na utrzymanie ktorego kiedys beda szly ogromne ilosci pieniedzy, powstanie rezerwat i za oplata nasze praprapra...wnuki beda mogly podziwiac resztki dziewiczej przyrody.
oby czlowiek sie opamietal

predzej my wyginiemy niz te lasy, mowie wam Smile

Nawrot napisał:

predzej my wyginiemy niz te lasy, mowie wam Smile

jak to mowia zlego licho nie bierze

ale lasy są dobre
najwyżej my możemy być źli...
lasy umrą a my zostaniemy

Dołączył: 01 Mar 2006

I tak o to wszystkio co dla nas ważne i naprawde cenne bedziemy dopiero walczyc jak juz tego nie bedzie

Albo jak to tam kiedys Einstein powiedział ze niby w czwatrtej wojnie w ruch pójdą kamienie hmm?? .... no to jeszcze jedna wojna swiatowa z jadymy

a potem bierimy kamyczki w rączke i do ataku!! ... ide sobie zrobic zapas kamieni...

woja i tak bedzie pytanie tylko kiedy:) teraz jest i tak zajebiscie dla nas, mamy 20 lat i siedzimy na tylku i gadamy na gg:)

wojna i tak bedzie pytanie tylko kiedy:)

skrajny pesymizm?

teraz jest i tak zajebiscie dla nas, mamy 20 lat i siedzimy na tylku i gadamy na gg:)

i skrajny optymizm. zapisze sobie to z tyłu zeszytu z maty i w chwilach załamania wspomne te słowa.
ale to prawda. chyba ktos nam tak mowil na zajeciach. chyba Zizou na filozofii.. i rzeczywiscie jestesmy dziecmi szczescia. my tu sie matwimy o drzewa amazonskie a poprzednie pokolenia 20latków głowiły sie jak tu nie zostac zeżartym przez system państwa(bądź co bądź gorszy niz obecny)

cieszmy sie wiec i gadajmy dalej o Amazonii Wink

emi napisał:

wojna i tak bedzie pytanie tylko kiedy:)

skrajny pesymizm?

teraz jest i tak zajebiscie dla nas, mamy 20 lat i siedzimy na tylku i gadamy na gg:)

i skrajny optymizm. zapisze sobie to z tyłu zeszytu z maty i w chwilach załamania wspomne te słowa.
ale to prawda. chyba ktos nam tak mowil na zajeciach. chyba Zizou na filozofii.. i rzeczywiscie jestesmy dziecmi szczescia. my tu sie matwimy o drzewa amazonskie a poprzednie pokolenia 20latków głowiły sie jak tu nie zostac zeżartym przez system państwa(bądź co bądź gorszy niz obecny)

cieszmy sie wiec i gadajmy dalej o Amazonii Wink

zgadza sie Zizu mowil. A dzień wczesniej gadałem o tym z kumplem przy piwku, że mamy zajebistego farta. NAsi rodzice majac 17 lat musieli juz pracowac. Stan Wojenny, komunizm. O dziadkach i wojnei juz nie wspomne.. A dalej wstecz to juz w ogole przerabane, takze cieszymy sie ze mozemy zajmowac sie naprawianiem świata od tej strony!

Dołączył: 01 Mar 2006

a mi sie wydaje ze w komunizmie nie było az tak źle wkoncu społeczenstwo było równe i kazdy miał prace (kto oczywiscie chciał) a teraz bimbasz na studiach i w sumnie nawet nie wiesz kiedy a ten czas minie i bedziesz sie zastanawiał czy uda ci sie znaleź jakią kolwiek prace i czy bedziesz w stanie zyc na tym samym poziomie co inni

może i kazdy miał prace, ale nie miał prawa do wolności słowa, był ograniczany przez cenzure, chociaz gdyby sie tak troszke zastanowic to teraz identyczny system wprowadza partia rzadząca

Dołączył: 02 Mar 2006

Ten temat bradzo płynnie przechodzi z jednego zagadnienia na kolejne obrazuje to tylko jak bardzo powiązanei i jak nierozłączne są problemy lokalne i globalne, jak bardzo zachowanie i działeanie jednostki wpływa na losy świata dajmy na to pierwszą wojne światową której wybuch zapoczątkował akt terroru, a czymże innym jest grabierzcza ekspansja wgłąb lasów tropikalnych niż aktem terroru czymże jest usrtuj polityczno społeczyn który nie daje godnie żyć ludzom zasłużonym i pracującym dzień w dzień w pocie czoła??? Nasz świat nie jest idealny to idzą wszyscy nasza cywilizcja dąży do unicestweinia(w kolejnej wielkiej wojnie zakończonej ognistymi fajerwerkami czy też w wyziewach fabryk napędzajączych gospodarke) to też wiemy ale czy cokolwiek robimy żeby to zmienić?? Nasz wyddział powinien z definicji dać nam wiedze (która jest narzędziem) potrzebną by polepszyć ten świat, NASZ Świa. Wszystko zależy od Nas i nam podobnych.

Przepraszam za błędy

piekne slowa zaskoczyles mnie Very Happy

i to pozytywnie respect